niedziela, 28 grudnia 2014

Mróz 28.12.2014



    Kilka dni temu do lasu zawitał mróz, oj byłam ciekawa cóż on tam zdziałał. Wybrałam się na na krótką wycieczkę czyli do „Małego Stawu”. Jeżeli zerknęliście na „mapę”, to wiecie, że idzie się ta „Główną Drogą”. Poszurałam po zmarzniętych liściach w „Lasku Przedszkolnym” i pognałam dalej. W wielu miejscach leżał leciutki biały puch. Gdzieniegdzie delikatne promienie słońca oświetlały pnie. Rzeźby z mchu miały białe czuprynki i bardzo ładnie wyglądały. Po drodze przypomniałam sobie, że fragment drogi, którą szłam, chciałam nazwać „Ścieżką Pięknych Kamieni”. Zaczyna się ona przy „Drzewie o Kilku Twarzach”, a kończy niedaleko innego drzewa, które od jakiegoś czasu intryguje mnie swoją korą. Jest to taka mała poprawka do „mapy”. O kamieniach napiszę przy innej okazji, bo zasługują one na dłuższy tekst. Do "Małego Stawu" miałam już bliziutko, czekała mnie tam wielka niespodzianka. Mróz utworzył przy grobli piękne lodowe rzeźby. Zrobiłam im całą sesję fotograficzną i popatrzyłam na lekko zmrożoną wodę. Lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie...  Zobaczcie na zdjęcie – drzewa! Lubię drzewa ale … 
  Dzisiaj, podobnie jak podczas innych spacerów mijałam wiele osób. Niektórzy szli tak, jak ja z kijkami, inni biegali  albo jechali  na rowerach, a jeszcze inni zostali zmobilizowani, przez swoje czworonogi, do małej przechadzki.  Las jest stał się bardzo  popularnym miejscem, co bardzo mnie cieszy. Zaobserwowałam też, że tutaj ludzie często pozdrawiają się, albo chociaż uśmiechają się do siebie, czasem  zagadują, to bardzo miłe. 





Drzewo, które intryguje mnie





Lustereczko powiedz ...


2 komentarze: