Przez kilka lat odwiedzałam regularnie Wrocław i
jadąc przez miasto autobusami, wpatrywałam się uważnie w to, co mijałam po
drodze. Tak się jakoś złożyło, że trasa linii 145 i 146 prowadziła koło
niezwykłych obiektów. Jak się pewnie domyślacie, czytając tytuł wpisu i patrząc na tytułowe zdjęcie,
nie były to piękne kamienice, wille czy parki. Moją uwagę przykuły domy
zbudowane w czasach PRL-u, teraz zaniedbane i niepozorne. Ale gdy poczytałam o nich,
okazało się, że nie są to zwykłe bloki dostawione w starszej części miasta. Jeden
z nich stojący przy ulicy Kołłątaja nazywany mezonetowcem (od francuskiego
słowa maisonette - mieszkanie dwupoziomowe) był pierwszym w Polsce budynkiem z
mieszkaniami dwukondygnacyjnymi. Charakteryzuje się również tym, że nie ma
wewnątrz korytarzy, a do mieszkań wchodzi się z galerii wybudowanych wzdłuż
całego bloku. Mezonetowiec powstał w latach 1958-1960 i zaprojektował go zespół
architektów: Jadwiga Grabowska-Hawrylak, Edmund Frąckiewicz, Maria i Igor
Tawryczewscy. Z tej ekipy Jadwiga Grabowska-Hawrylak zasługuje na szczególną
uwagę, wspomnę jeszcze o niej przy okazji innych projektów architektury
Wrocławia, które podziwiałam z okien autobusów linii 145 i 146. Przez wiele lat
ten unikatowy i pierwszy w Polsce dom był bardzo zaniedbany. Cieszą mnie pojawiające
się w mediach informacje o planach remontowych. Cieawych szczegółów dotyczących budowy tego domu odsyłam do artykułu Filpa Springera.
Drugim interesującym budynkiem, który mijałam po drodze, był modernistyczny trzonolinowiec
stojący na rogu ulic Tadeusza Kościuszki i Dworcowej. Zawiłości techniczne i
niezwykłość tego projektu doskonale opisano na stronie bryła.pl. Co mnie szczególnie zaintrygowało to fakt, że dom ten był eksperymentem architektonicznym na skalę
światową. Zbudowano go w latach 1961-1967 według projektu Andrzeja Skorupy i
Jacka Burzyńskiego. Znajdujące się w nim mieszkania, miały ogrzewanie podłogowe i były bardziej przeszklone w porównaniu z innymi w typowym budownictwie tamtych czasów. Przeczytałam również, we wspomnianym artykule, że sama budowa
dostarczała przechodniom wiele niezwykłych wrażeń, bo budynek powstawał odwrotnie niż zwykle buduję się domy, naprawdę warto o tym poczytać! Trzonolinowiec został przebudowany
w 1974 roku i do dzisiaj mieszkają w nim lokatorzy.
Dobrze czasem uważniej przyjrzeć się temu co mijamy po drodze. We Wrocławiu znalazłam jeszcze kilka ciekawostek, o których na pewno napiszę.
Wrocław, moje ulubione miasto
OdpowiedzUsuńOdwiedzałam je najpierw z konieczności, a teraz, gdy już nie jeżdże do Wrocławia, zaczynam trochę za nim tęsknić. Powoli przygotowuję listę miejsc, które chciałabym zobaczyć. Pozdrawiam
UsuńWrocław to piekne miasto, pełne zabytkow i ciekawych uliczek. każdy znajdzie tam cos, co mu sie spodoba.
OdpowiedzUsuńMam całą listę miejsc do odwiedzenia. To prawda, miasto jest piękne.
Usuń