Na spacerach po mieście często szukam pamiątek z lat 70 i 80 XX wieku. Jednym
z takich znalezisk był betonowy klomb. Przykuł moją uwagę jesienią, gdy oglądałam
głazy narzutowe na skwerku koło Uniwersytetu Zielonogórskiego. Kiedyś podobne
betonowe donice były w całym mieście, przetrwały nieliczne. Niektóre są mocno
sfatygowane, ta koło uczelni była na szczęście cała. Zafascynował mnie
mikroświat, który na niej powstał. Z wielką uwagą oglądałam mchy i porosty. Na ścianach
klombu znalazły dla siebie dogodne warunki. Przyroda nieustanie zadziwia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz