niedziela, 31 stycznia 2021

Na Pochyłe Drzewo wszystkie kozy skaczą


Podczas jednego ze spacerów znalazłam Pochyłe Drzewo, podeszłam bliżej i zobaczyłam, że to dąb. Nie był okazały, ale od razu zaliczyłam go do moich ulubionych, czyli takich niepozornych, które zauważam po kilu latach przechodzenia koło nich. Jest Pochyłe Drzewo, muszą być kozy! Z łatwością wyobraziłam sobie jak wskakują na ten niewielki dąb. Wam drodzy Czytelnicy przedstawiam kilka kóz, które pasły się 10 lat temu na łące w Czerniawie. Zauroczyły mnie całkowicie, patrzyły takimi niesamowitymi oczami. I zapewniam, że widziałam jak te pięknookie gwiazdy właziły na drzewa aby poskubać listki, bo trawa im się znudziła.
Spotkanie z Pochyłym Drzewem było trochę refleksyjne. Czasem jest tak, jak podaje interpretacja przysłowia o kozach: "Gdy komuś nie wiedzie się i nie potrafi obronić się przed atakami  to wszyscy mu dokuczają nawet ci, którzy w innej sytuacji by tego nie zrobili".  Ale często  okazuje się, że z pomocą przychodzą ci, po których tego nikt się nie spodziewał. Taka mała "weryfikacja".
 











2 komentarze:

  1. Ciekawe refleksje. A pochyłe drzewo będzie długo jeszcze rosło, bo to dąbczak. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się czasem refleksyjnie spaceruje :) Dąb niech rośnie, ciekawa jestem jaki będzie za kilka lat! Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń