Dwa dni na zwiedzanie
Krakowa to trochę mało, a w połączeniu z upałem okazało się sporym wyzwaniem. Spokój
Tyńca, w którym mieszkałam, bardzo kontrastował z gwarem wielkiego miasta. Na
szczęście komunikacja miejska ułatwiała przemieszczanie się pomiędzy tymi światami
i łączyła różne miejsca nitkami linii autobusowych i tramwajowych. Bo wszystko
jest całością chociaż czasem pełną przeciwieństw.
Na wzniesieniu, otoczony
murami stał Zamek Królewski na Wawelu, u jego podnóża rozpoczęłam moją wędrówkę. Chodziłam bez planu, a moim przewodnikiem był cień. Gdy skręcał w prawo, szłam za nim w prawo. Wstąpiłam do Kościoła św. Bernardyna ze Sieny. Lubię przyglądać
się stylom architektury, rozpoznawać je, uczyć się. I tak pierwszy na mojej trasie
zwiedzania był barok. Kiedyś bogato zdobione wnętrza przytłaczały mnie,
rozpraszały. Teraz wzbudzają zachwyt i podziw dla pracy ich twórców, którymi
bardzo często byli miejscowi rzemieślnicy. A gdy już napatrzę się na to
wszystko co piękne, kościół jest dla mnie dobrym miejscem skupienia i
modlitwy. Kilka kroków od barokowego zabytku i Wawelu, na jednym ze skwerków,
zauważyłam ciekawe drzewo. Podbiło moje serce już od pierwszego wejrzenia.
myślę, że zasługuje na swój wpis.
Cień prowadził mnie dalej
przez miasto, uliczkami z piękną zabudową i tramwajami, które od dzieciństwa
wywołują uśmiech na mojej twarzy. Widziałam zaczarowaną dorożkę i gargulca –
chimerą na ogrodzeniu Pałacu Czapskich. Po drodze była też kolejna zabytkowa świątynia
– Bazylika Świętej Trójcy. Schowałam się tu na chwilę przed wszechobecnym
skwarem i podziwiałam architekturę tym razem gotycką i neogotycką. Był to też
czas na dobrą rozmowę ze sobą i z jednym z dominikanów.
Po niezwykłej uczcie dla
ducha przyszedł czas na ożywienie kawą zmęczonego upałem ciała. Wybrałam
miejsce przepiękne Restaurację Europejską, mieszczącą się w zabytkowym gmachu Pałacu
Krzysztofory przy Starym Rynku. Lokal urządzono w stylu Art Deco. Delektowałam
się pyszną kawą i wnętrzem. Nad Krakowem wisiała burza musiałam więc skrócić
moje zwiedzanie. Zerkając na odbijający się w wodach Wisły Wawel i zaglądając w
boczne uliczki dotarłam do Ronda Grunwaldzkiego skąd jedzie autobus do Tyńca.
|
Otoczony murami stał Zamek Królewski na Wawelu |
|
Kościoła św. Bernardyna ze Sieny |
|
Kościoła św. Bernardyna ze Sieny |
|
Kościoła św. Bernardyna ze Sieny |
|
Gargulec na ogrodzeniu Pałacu Czapskich |
|
Bazylika Świętej Trójcy |
|
Bazylika Świętej Trójcy |
|
Bazylika Świętej Trójcy |
|
Bazylika Świętej Trójcy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz