Zaintrygowały mnie ostatnio domy stojące na Osiedlu
Robotniczym w Zielonej Górze. Znam je od lat, przechodzę koło nich bardzo
często, ale dopiero niedawno zaczęłam przyglądać się im uważniej. Pomyślałam,
że warto zrobić im kilka zdjęć i coś napisać. Jak to u mnie zwykle bywa
zrobiłam nie kilka, ale kilkanaście fotografii. A wpis ten chyba rozpocznie
cały cykl króciutkich opisów mojej najbliższej okolicy. Tak jak niedawno pisałam
Moja przestrzeń minimalizowała się. Okazuje się jednak, że nawet półgodzinny
spacer może być ciekawy i inspirujący. Domy na Osiedlu Robotniczym są niezwykłe
ich dachy przypominają kształtem beczki albo baryłki. Szukając informacji o ich
historii, natrafiłam na różne ciekawostki dotyczące mojej okolicy. Przydadzą
się do kolejnych wpisów. O samych domach dowiedziałam się tylko tyle, że powstały w latach
20 XX wieku. Wybudowano je dla pracowników folwarku miejskiego Stadt-Volwerk (Wikipedia). Tak
pięknie wybudowano, że cieszą oczy do dzisiaj. Mniejsze i większe, dwurodzinne
i jednorodzinne, szczęśliwie dotrwały do swoich setnych urodzin. Podobne stoją przy ul.
Botanicznej i ul. Kożuchowskiej, więc tuż obok. Może kiedyś było to jedno "Baryłkowe
Osiedle" rozdzielone parkiem leśnym. Wędrowałam spokojnymi uliczkami z dala od
zgiełku miasta, przypatrywałam się i cieszyłam, że znowu znalazłam coś co warto
pokazać na blogu.
Bardzo ciekawa architektura tych domów. Właśnie to dobry pomysł na poznanie własnego miasta z innej perspektywy jak to robiliśmy na co dzień biegając po ulicach wiecznie spiesząc się.
OdpowiedzUsuńPrzyglądając się Twoim zdjęciom zadaję sobie pytanie, dlaczego np. w takich bliźniakach nie mogą dogadać się sąsiedzi i robiąc remont nie starać się zachować jakiejś jednolitej formy, koloru dachu, elewacji. Potem oglądamy taką pstrokaciznę. Tak jest w wielu miastach. Pozdrawiam serdecznie i czekam na kolejny Twój spacer.
Domki cieszą oczy, ale to prawda i tutaj zakrada się bałagan, jak to nazywasz pstrokacizna. Z jednej strony fajnie, że są remontowane, ale dobrze byłoby gdyby pewne rzeczy były uzgadniane. Mam już pomysł na kolejne wpisy spacerowe. Pozdrawiam
Usuń