czwartek, 18 lutego 2021

Droga do źródła


Droga do źródła brzmi bardzo dostojnie i nic nie szkodzi, że była ona bardzo krótka, a źródło okazało się niewielkim źródełkiem wypływającym przy blokach, niedaleko przedszkola, do którego przed laty chodziłam. Każdy ma swoją drogę i swoje źródło - to zabrzmiało bardzo filozoficznie, ale każda okazja do refleksji jest dobra, nawet gdy nie ma ławeczki, by się na niej rozgościć i pomyśleć.  Ostatnio Moja przestrzeń bardzo zminimalizowała się, drogi skróciły się. Chciałabym obwinić o to panoszącego się od roku covida i związane z nim ograniczenia, ale niestety nie mogę. Bardzo brakuje mi rowerowych wyjazdów za miasto, długich spacerów...  ale jak się nie ma co się lubi… to można „przyglądać się bacznie robakom i każdej najmniejszej trawce” (M.Pawliowska-Jasnorzewska) więc staram się to robić. Baczne przyglądanie, uważność to też wdzięczny temat i warto się tym zająć. Wracając do źródełka - wspominałam o nim już kiedyś, gdy pisałam o zielonogórskiej rzeczce Dłubni. Nazwałam je wtedy „Nieokiełznanym źródełkiem”. Zadziwia mnie ono od lat i mam nadzieję, że jeszcze długo będzie nieokiełznane. „Górka Saneczkarska”, z której wypływa, teraz była tak samo saneczkarska jak w latach mojego dzieciństwa. Właśnie zjeżdżała z niej jakaś dziewczynka. Ociepliło się na dworze i za chwilę z tegorocznego śniegu nie zostanie ani śladu. Chodziłam po niewielkim „Lasku przedszkolnym” i słuchałam ptaków, śpiewały bardzo głośno, chyba już czują pierwsze powiewy wiosny.
Zobaczcie jaka piękna jest moja Zminimalizowana przestrzeń! 






















2 komentarze:

  1. Oj tak bardzo skróciły się nasze ścieżki spacerów. Chociaż jak przeglądam FB to widzę ilu ludzi zachowuje się jakby nic nie stało się i jeżdżą gdzie chcą. Mało tego kiedy kiedyś spytałam dlaczego to rąbią? Odpowiedź była taka - co ma być to będzie, a teraz jadę czy idę tam gdzie chcę. Właściwie nie potrafiłam zareagować. Jednak źle mi z tym.
    Dobrze, że Marysiu potrafisz szukać wokół siebie interesujących miejsc. Mam nadzieję, że jeszcze pójdziemy na nasze szlaki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, trzeba mieć nadzieję i w tak zwanym międzyczasie uważniej przyglądać się temu, co jest blisko. Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń