Promienie słońca zaglądają w krużganki kościoła franciszkanów we Wschowie. Zapraszają
na spacer trochę inny niż zwykle na moim blogu. Na wędrówkę w dawne czasy, na górę Golgotę,
ale chyba bardziej na wędrówkę do swojego wnętrza. Zabytkowe stacje Drogi Krzyżowej
to piękne płaskorzeźby pełne różnych symboli i znaczeń. Opowiadają o Jezusie,
ale też i o nas, ludziach żyjących współcześnie.
Jak łatwo kogoś posądzić, osądzić i skazać.
Jak trudno przyjąć niesłuszne oskarżenia z pokorą i w milczeniu.
Jak trudno przyjąć niesłuszne oskarżenia z pokorą i w milczeniu.
Jak czasem trudno udźwignąć to, co nas spotyka.
Jak często brakuje wiary, by powiedzieć sobie dam radę.
Czasem zniechęcamy się bardzo szybko, na samym początku drogi.
Czasem wręcz upadamy.
Jak trudno znaleźć siły, aby podnieść się i iść dalej.
Jakie trafna interpretacja, nie wiem czy często potrafimy tak odebrać to co widzimy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Teraz jest dobry czas na refleksje i przemyślenia. Patrzymy na Drogi Krzyżowe w każdym kościele. Warto przystanąć na chwilę, każdy ma swoją Drogę.
Usuń