Po zmroku miasto wygląda inaczej. Lampy oświetlają budynki
tak, że wszystko przypomina stare fotografie i ma kolor sepii. I chociaż wcale
nie jest jasno, to te ciepłe odcienie brązu mają swój urok. Budynki nabierają
charakteru i pięknieją. W lekkich podmuchach
wiatru tańczą na nich jakieś cienie, a rozświetlone okna uśmiechają się, ale chyba tylko do mnie. Nie ma tu nikogo.
Ulica Dąbrowskiego jest blisko centrum miasta, ale o tej porze jest zupełnie
pusta. Czasem przejedzie jakiś samochód. Gdzieś tutaj docierałam w dzieciństwie
podczas spacerów z rodzicami. Mieszkałam wtedy niedaleko, w tej samej części
miasta. Nie było wtedy… Czego? Mogłabym wymieniać
i zajęłoby to pół strony. Dużo zmieniło się w okolicy, ale jak patrzę na te
stare domy, czas się tu zatrzymał albo mocno zwolnił tempo.
Dwa ostatnie zdjęcia - ul. Zamkowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz