Szafy pełne ubrań, a ja nie wiem, co na siebie włożyć. Tak często wygląda codzienność. Jednam mam dużo szczęścia, bo kilka lat temu poznałam stylistkę Barbarę Szymaniuk. Nie potrafię sobie przypomnieć jak długo już się znamy, wydaje mi się, że od zawsze. Ale może czasu nie powinno się mierzyć ilością dni, które upłynęły. Czas to zmiany w nas samych, wokół nas. Spektakularne przemiany-metamorfozy, ale też drobne prawie niezauważalne odmiany. To właśnie te ostatnie zakradły się do mojego stylu. Wcześniej ubierałam się przede wszystkim praktycznie, a teraz pojawiła się myśl, że można inaczej. Może trochę mniej wygodnie, ale za to bardziej elegancko, odważnej. Dzięki Basi dodałam do moich kreacji wiele nowych elementów. Basia ma oko nie tylko do ubrań i fasonów. Jest też plastyczką i dekoratorką wnętrz. Zdradzała mi sekrety stylizacji, ale też wprowadziła wiele ciepłych barw do mojego świata. W tak zwanym międzyczasie namówiła mnie na sesje zdjęciowe w salonie Garry Weber w Zielonej Górze, gdzie na co dzień pracuje. Pierwsza była z udziałem profesjonalnej wizażystki i makijażystki Anny Błażejewskiej-Gruzy oraz fotograf Anny Olszewskiej została zaaranżowana przez Basię w stylu "niespodziewanej metamorfozy". Do dziś pamiętam te emocje przygotowań i samej sesji. Kolejne spotkania stylizacyjne były trochę skromniejsze i okazały się świetną zabawą w poszukiwanie własnego stylu. Dokładaniem różnych elementów garderoby, które powinny znaleźć się w mojej szafie.
Przeglądam zdjęcia i
śmieję się z moich dziwnych min i wędrówek po sklepie. Nie jest łatwo stać
przed obiektywem. Nagle nie wiadomo co zrobić z rękami, wydają się być za długie.
Czy te ręce na pewno są moje? Może zajmę je torebką – świetny pomysł! Ale jak
trzymać tę torebkę? Prosto, a może jakoś inaczej? Głowa do góry, czy lekko w
bok? Lepiej z prawej? Nie, z lewej strony! Iść czy stać? A oczy, patrzeć tu czy
tam? Już wiem! Mam wyglądać i poruszać się n a t u r a l n i e. Jakie to
oczywiste!!! Ale coś mi się w tej chwili
przypomniało: czy w tej sukience na pewno dobrze wyglądam, nie za grubo? W
sumie sukienka podoba mi się i buty też! Buty są piękne, jednak w takich wysokich
mogłabym tylko stać. Stać i ładnie uśmiechać się. Więc wyobraźcie sobie, że do
dziś stoję na środku sklepu, pięknie się uśmiecham i zastanawiam jak zrobić
krok (koniecznie do przodu) w butach na wysokim obcasie.
Sesja w styczniu 2015 roku Stylizacja: Barbara Szymaniuk,
Make-up: Anna Błażejewska - Gruza, Zdjęcia: Ania Olszewska fotografia
Make-up: Anna Błażejewska - Gruza, Zdjęcia: Ania Olszewska fotografia
Sesje w lutym i wrześniu 2017 Stylizacja: Barbara Szymaniuk Zdjęcia: Aleksandra Szułczyńska
Jestem pod wrażeniem.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńDziękuj Ci za uroczy udział w promocji jesiennej kolekcji Gerry Weber i Tajfun.
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję za piękne stylizacje :) Pozdrawiam
UsuńKolejny raz oglądam i za każdym razem odnajduję inną Marię.Wiem że TO ZŁUDZENIE. JESTEŚ TĄ samą sympatyczną MARYSIĄ którą poznałem przed 7 laty. Pozdrówka. WESOŁYCH YCH ŚWIĄT
OdpowiedzUsuńMirku, pozdrawiam i również życzę WESOŁYCH ŚWIĄT. Przyznam Ci, że patrzę na te zdjęcia i podobnie jak Ty widzę siebie za każdym razem zupełnie inną.
Usuń