Bardzo
cieszę się, że mój kolejny wpis o Pałacu w Zaborze mogę zacząć od zdania: W
grudniu tego roku rezydencja otworzyła swoje drzwi dla turystów. Kilka dni po
oficjalnej uroczystości, w pięknie odrestaurowanej Sali Kryształowej, odbył się
koncert, na który zostałam zaproszona. Była to kameralna impreza z cyklu „ Jazz
w pałacach, dworach i …” zorganizowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Piekarni Cichej Kobiety. Wykonawcy: Paulina Gołębiowska i zespół Yes4Jazz
sprawili, że przyjemne dla ucha rytmy samby i bossa novy rozgościły się we wnętrzu
sali porywając słuchaczy w niezwykłą podróż. Wsłuchana w cudownie dźwięki
oglądałam misterną sztukaterię i stiukowe tynki. Podziwiałam dwa piękne lustra umieszczone na północnej ścianie, nad
kominkami. Nie sposób opisać całe bogactwo zdobień, to
po prostu trzeba zobaczyć. Współczesna
muzyka pięknie wkomponowała się w zabytkowe rokokowe wnętrze i poruszyła moją
wyobraźnię. Miałam wrażenie, że cała sztukateria ożyła. Putta, na które mówię frywolne bobaski,
rozbiegły się po całym suficie, jeden zajął się obrywaniem kwiatów. Przez moment zdawało mi
się, że czuję zapach róż umieszczonych na ścianie tuż obok. Tylko egzotyczne
ptaszysko – papuga - siedziała cicho za muzykami, aby nie przeszkadzać wokalistce
i zespołowi. Drugi ptak przekrzywił szyję i przyglądał się grze na kontrabasie.
Za oknem
zaczął padać śnieg i otulał wszystko białym puchem i nie wiem jak to się stało,
że ten śnieg doskonale pasował do ciepłych latynoskich rytmów. Tak zakończył
się niezwykły koncert w niezwykłym miejscu.
Barbara Bielinis-Kopeć Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków i Jerzy Nowak z Piekarni Cichej Kobiety w Zielonej Górze |
Paulina Gołębiowska i zespół Yes4Jazz
Relacja SUPER PROFESJONALNA JAK ZAWSZE. TAKŻE BYM CHCIAŁ POSŁUCHAĆ. SXKODA ZE NIE MA TAKIEJ OPCJI. POZDRAWIAM CIĘ MARIO
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń