poniedziałek, 11 grudnia 2017

"Bésame mucho" w rokokowej Sali Kryształowej Pałacu w Zaborze



Bardzo cieszę się, że mój kolejny wpis o Pałacu w Zaborze mogę zacząć od zdania: W grudniu tego roku rezydencja otworzyła swoje drzwi dla turystów. Kilka dni po oficjalnej uroczystości, w pięknie odrestaurowanej Sali Kryształowej, odbył się koncert, na który zostałam zaproszona. Była to kameralna impreza z cyklu „ Jazz w pałacach, dworach i …” zorganizowana przez Stowarzyszenie Przyjaciół Piekarni Cichej Kobiety. Wykonawcy: Paulina Gołębiowska i zespół Yes4Jazz sprawili, że przyjemne dla ucha rytmy samby i bossa novy rozgościły się we wnętrzu sali porywając słuchaczy w niezwykłą podróż. Wsłuchana w cudownie dźwięki oglądałam misterną sztukaterię i stiukowe tynki. Podziwiałam dwa piękne lustra umieszczone na północnej ścianie, nad kominkami. Nie sposób opisać całe  bogactwo zdobień, to po prostu trzeba zobaczyć. Współczesna muzyka pięknie wkomponowała się w zabytkowe rokokowe wnętrze i poruszyła moją wyobraźnię. Miałam wrażenie, że cała sztukateria ożyła. Putta, na które mówię frywolne bobaski, rozbiegły się po całym suficie, jeden zajął się obrywaniem kwiatów. Przez moment zdawało mi się, że czuję zapach róż umieszczonych na ścianie tuż obok. Tylko egzotyczne ptaszysko – papuga - siedziała cicho za muzykami, aby nie przeszkadzać wokalistce i zespołowi. Drugi ptak przekrzywił szyję i przyglądał się  grze na kontrabasie.

Za oknem zaczął padać śnieg i otulał wszystko białym puchem i nie wiem jak to się stało, że ten śnieg doskonale pasował do ciepłych latynoskich rytmów. Tak zakończył się niezwykły koncert w niezwykłym miejscu. 

Barbara Bielinis-Kopeć Lubuski Wojewódzki Konserwator Zabytków i Jerzy Nowak z Piekarni Cichej Kobiety  w Zielonej Górze
 Paulina Gołębiowska i zespół Yes4Jazz
























2 komentarze:

  1. Relacja SUPER PROFESJONALNA JAK ZAWSZE. TAKŻE BYM CHCIAŁ POSŁUCHAĆ. SXKODA ZE NIE MA TAKIEJ OPCJI. POZDRAWIAM CIĘ MARIO

    OdpowiedzUsuń