Piękne wnętrze Jamy Michalika
Zamówiłam kawę i usiadłam na chwilę, żeby poczuć atmosferę tego niezwykłego miejsca. Skupiłam się na witrażach wykonanych według projektu Henryka Uziębły, ale co chwilę moja uwagę przyciągały niezwykłe detale zdobiące Jamę. Wymieniłam kilka grzecznościowych zdań z sympatyczną kelnerką i usłyszałam wiele ciekawych informacji o historii i współczesności lokalu. Tak, każdy drobiazg, na który patrzyłam to dzieło, które powstało wiele lat temu. Zachowane do dzisiaj jest niemym świadkiem wszystkich niezwykłych spotkań, które odbywały się w Jamie Michalika.Uważniej przyglądałam się kamienicom i witrynom sklepowym z nadzieją, że może jeszcze coś ciekawego wypatrzę. Nie myliłam się, znalazłam pewien współczesny drobiazg.
Weszłam tylko na chwilkę. Witraż Bóg Ojciec, który chciałam zobaczyć był w remontowanej części kościoła. Zachwycające kwiaty na witrażach współgrały z polichromiami na ścianach. Wyspiański - najsłynniejsze jego dzieła były właśnie przede mną. Piękno i historia.
Muzeum
Witrażu - dawny Krakowski Zakład Witrażów S.G. Żeleński
Muzeum to funkcjonująca od 1902 roku pracownia. Podczas zwiedzania można zobaczyć wszystkie etapy powstawania witraży. Byłam w miejscu, gdzie wprawne ręce witrażystów zamieniają projekty malarzy w szklane arcydzieła. To tutaj powstały witraże, które oglądałam podczas krakowskiej wędrówki. To tutaj dowiedziałam się, że postacie, kolorowe motywy czy inne wzory na witrażach, które wcześniej podziwiałam, nie zostały tak po prostu namalowane. Wykonano je nakładając barwniki i wypalając szklany element czasem kilkukrotnie, żeby uzyskać pożądany efekt. Część pomieszczeń zajmuje ekspozycja dzieł, na które można spojrzeć z bliska i podziwiać kunszt ich twórców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz