środa, 1 stycznia 2025

Herbatka po angielsku – smak 2024 roku


Do stolika podczas śniadania dosiadała się Pani Teresa. Rozmawiałyśmy sympatycznie dzieląc się wrażeniami dotyczącymi potraw podawanych na śniadanie. Z czasem te rozmowy przedłużyły się i  włączały się do nich kolejne osoby. Pani Teresa opowiadała o swoim życiu w Wielkiej Brytanii. Każdego poranka historie o literaturze i sztuce przeplatały się z kulinarnymi – na przykład o dobrze upieczonym schabowym, gdzie go można zjeść w Londynie i o herbacie przyrządzanej po angielsku. Z wielką ciekawością słuchaliśmy tych opowieści. Towarzyszył im zapach kawy i smak herbaty. Dowiedziałam się, ile dodać mleka, aby zachować właściwe proporcje: aromat i cierpkość mocnej herbaty oraz aksamitność i lekkość odrobiny mleka. Ważne też z czego zrobiono filiżankę i dzbanek. Dobrej jakości porcelana dodaje nie tylko elegancji. Ten rodzaj ceramiki jest neutralny i nie zmienia smaku parzonego napoju. Zrozumiałam, że herbata po angielsku to coś zupełnie innego od słabej herbaty, którą pamiętam z dzieciństwa, łączonej pół na pół z mlekiem, nazywanej w moim domu bawarką.
2024 rok kojarzyć będę z herbatką, przyrządzaną przez Panią Teresę, podczas jednego z moich wyjazdów. Popijając ten aromatyczny napój, wspominam miniony rok. Jestem wdzięczna za wszystko, co widziałam, czego doświadczyłam. Za niezwykłe miejsca, które odkryłam i te, które już od jakiegoś czasu są dla mnie przyjazne. Jednak przede wszystkim z ogromną wdzięcznością myślę o nowo poznanych osobach i o Was moi Drodzy Znajomi, Czytelnicy bloga i książek. Dziękuję za to, że towarzyszycie mi od lat.

Herbatkę serwowałam w bardzo starym serwisie z Chodzieży. Brakuje w nim dzbanuszka do mleka, może zbił się. W tej roli wystąpił inny z podobnym wzorem.

 






2 komentarze:

  1. Sympatyczne i smakowite podsumowanie roku. Pozdrawiam już w Nowym Roku, oby był pomyślny dla każdego z nas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, pozdrawiam i również życzę szczęśliwego Nowego Roku!

      Usuń