sobota, 10 grudnia 2022

Park Książęcy w Zatoniu posypany białym puchem

 

Każdy pretekst jest dobry, aby przyjechać do Zatonia. Tym razem zachęciła mnie wystawa Karkonoskich Aniołów Staroskrzydłych, wykonanych ze starych desek przez Panią Beatę Makutynowicz. Poza tym od dawna marzyłam o tym, aby pojechać do Zatonia, gdy spanie śnieg. Wszystko pięknie skomponowało się: do otulonego białym puchem Zatonie, przyleciały na chwilę Anioły z Karpacza. Niezwykłe, każdy z nich coś opowiada i każdy ma na pewno jakąś historię jak deska, z której został zrobiony. Przyglądałam im się uważnie, wyobrażając sobie jak artystka je tworzy: wybiera stare deski, zastanawia się, jaki Anioł z nich powstanie. Potem docina, układa, mocuje. Skrzydła już są, a jeszcze włosy, jasne ze sznurka albo rude z miedzianego drutu. Wyszłam z przytulnej oranżerii na krótki spacer po parku. Patrzyłam jak śnieg przyozdobił drzewa, podkreślił cieniutką smużką gałęzie, rozjaśnił. Minęło lato, odeszła jesień i zniknęły z parku radosne kolory. Wszędzie dookoła dominuje szarość, biel i czerń. Takie proste. Może warto popróbować czarno-białej fotografii. Pomyślałam o mojej „Zorce”, która leży nieużywana. Jednak chłód nie jest łaskawy dla staruszki, dlatego muszę poczekać na cieplejsze dni i znaleźć kogoś, kto wywołuje analogowe zdjęcia. Trochę wyszłam z wprawy, zapomniałam jak ustawia się przesłonę i czas naświetlania. Wszystko będę musiała sobie powtórzyć. Może to takie wyzwanie na przyszły rok?
Cieszę się, że dosłownie kilka kilometrów od mojego domu jest Zatonie - niezwykłe miejsce, które za każdym razem, gdy je odwiedzam, wygląda inaczej. Pięknie malują to miejsce pory roku. Byłam tu wiosną, latem i jesienią. Brakowało mi wycieczki zimowej. Kalendarzowa zima jeszcze nie rozpoczęła się, ale pogoda była dla mnie łaskawa i obsypała park białym puchem. 






























2 komentarze:

  1. Miejsca te same ale jakże zmieniają się z porami roku. I to nie tylko przyroda ale i architektura. Ciekawy pomysł na stare deski, dając im drugie życie w tak ciekawej odsłonie - jaką nadała artystka. Zawsze podoba mi się wizja anioła w pracach różnych artystów. Fajna wycieczka była.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię wracać w te same miejsca i patrzeć, porównywać jak je zapamiętałam, co się zmieniło. Kiedyś przechodziłam koło starego domu, który był rozbierany i widziałam ile wszędzie leżało starych desek - szkoda, że nie doczekały się drugiego życia. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń