Zalew Czerwona Woda w Zgorzelcu - antidotum na zmęczenie
Warto chwilkę dłużej zostać w „rozdzielonym mieście” i zajrzeć na
obrzeża Zgorzelca, nad niewielką rzekę - Czerwoną Wodę, dopływ Nysy
Łużyckiej. Powstał tam Zalew Czerwona Woda, wokół którego utworzono teren rekreacyjny,
doskonałe spacerowe miejsce. Dotarłyśmy tam z Olą zaraz po przyjeździe do
Zgorzelca. Nie wiedziałyśmy czego możemy się spodziewać. Na mapach Google teren
wyglądał nieciekawie, jak plac budowy rozjechany przez ciężkie samochody. Od
miasta oddzielała go ruchliwa ulica. Wygrała jednak ciekawość i chęć rozprostowania
nóg, więc poszłyśmy tam na spacer. Ku naszemu zaskoczeniu okolica okazała się doskonałym
antidotum na skupienie i napięcie towarzyszące podróży po polskich szosach.
Odpoczynek wśród zieleni to rzecz bezcenna! Zieleń, płynąca rzeczka i mosty!
Tutaj pierwszy raz zobaczyłam trasy przystosowane do turystyki konnej. Obok
asfaltowej ścieżki dla pieszych i rowerzystów przygotowano piaszczysty pas, po
którym mogły jechać konie. Mosty również dostosowano do przejazdu końmi albo obok nich był bród. Okrążając zalew wyszłyśmy w pobliżu ciekawych zabudowań. Był to Ujazd - kiedyś wioska, a teraz część miasta. Budynki, które nas zaintrygowały to dawny majątek
ziemski. Słońce powoli zachodziło nad zalewem, wspaniałe zakończenie dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz