czwartek, 17 października 2019

Ławeczka nad Budnikami z widokiem na Góry Izerskie


Nie mogę doczekać się kolejnego wyjazdu do Karpacza. Czeka tam na mnie niezwykła ławeczka. Znalazłam ją latem, oczywiście przypadkiem. Minęłam Ponurą Kaskadę i wyruszyłam intrygującą ścieżką dookoła Budnik. Dotarłam dosyć wysoko, chociaż podejście nie było trudne. W każdym bądź razie nieistniejąca osada była gdzieś poniżej.  Zastanawiałam się jak „ugości” mnie latem. Rok temu, jesienią przywitała mnie mgłą i niską temperaturą. Tego lata było ciepło i słonecznie. Przystanęłam na chwilę aby popatrzeć na widok, który tak jak w odsłoniętym oknie, otworzył się dla mnie między drzewami. Przyglądałam się uważnie i rozpoznawałam znajome szczyty. Wchodziłam coraz głębiej w ten obrazek i w pewnym momencie pomyślałam – to nie możliwe! A jednak, daleko na horyzoncie dostrzegłam charakterystyczny kształt Kopalni Stanisław. Obok był Wysoki Kamień i jeszcze całe pasmo Grzbietu Kamienickiego. Niesamowite, zobaczyłam moje ukochane Góry Izerskie!!! Patrzyłam w dal i w przeszłość. Tyle pięknych wędrówek i pięknych historii wiązało się z tamtym regionem. Moje Krainy ma chwilę ożyły. Cieszyłam się, że udało mi się opisać je w swojej książce. Tu i teraz w Karkonoszach też było pięknie. Siedziałam nad Budnikami, na ławeczce, a raczej na kołku, który ją zastępował. Wspominałam, ale w mojej głowie snuły się też nowe historie: o serduszkowej ścieżce,  krukach i o źródełku. Taka piękna ławeczka trafiła mi się tego lata. I teraz już wiem po co warto wybrać się do Budnik – żeby w piękny słoneczny dzień zobaczyć Góry Izerskie!
Warto też zajrzeć tutaj podczas corocznej imprezy "Pożegnanie Słońca w Budnikach"













3 komentarze:

  1. Mieszkam w pobliżu, a w okolicach Budnik nie byłam. Trochę mi głupio, no cóż nie wszędzie można być.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jak przyjadę na kolejny urlop uda nam się tam iść razem :) Pozdrawiam cieplutko :)

      Usuń