Któregoś
dnia znalazłam w ogrodzie przedziwną szkatułkę…
Mógłby
to być początek jakiejś pięknej bajki, bo szkatułka z całą pewnością należała
do jednej z bohaterek baśni H.Ch. Andersena - Królowej Śniegu. Co wcześniej
było w tym lodowym pudełku? Może lepiej nie wiedzieć. Gdy je znalazłam było
puste, a wszędzie dokoła widziałam ślady mroźnego oddechu Królowej.
Tymczasem
zima rozgościła się na dobre. Obsypała białym puchem wszystko, co się dało.
Zmroziła pęcherzyki powietrza, a na deser podała „szyszki w lukrze” i liście w "białej polewie". Mnie
obdarowała delikatnym piórkiem.
jesli chcesz gorącej herbatki włóż do szkatułki moje serce i...zaparz torebeczkę aromatycznej czarnej..
OdpowiedzUsuńi szkatułka zniknie ... czar pryśnie
UsuńMasz talent fotograficzny Mario. Bardzo mi sie podoba. DZIĘKI.
OdpowiedzUsuń