sobota, 3 maja 2025

Buk w wolsztyńskim parku – spotkanie po latach


Drzewa zaczęłam fotografować wiele lat temu, gdy mieszkałam w Wolsztynie. Jedno z piękniejszych drzew, znalazłam wtedy w przypałacowym parku. Był to buk zwyczajny odmiany purpurowej, fotomodel wielu zdjęć zrobionych moją starą Zorką. Znalazłam kilka fotografii zrobionych jesienią, ponad 20 lat temu, gdy wolsztyński buk cieszył oczy odcieniami: od brązu do jaskrawej pomarańczy. Wiatr porywał jego liście i rozrzucał po okolicy tworząc niepowtarzalny kolorowy dywan. Po latach, w wiosenny dzień, odwiedziłam wolsztyński park i to niezwykłe drzewo. Jego liście z daleka wyróżniały się charakterystyczną purpurową barwą. Stał dumnie i zapraszał na wędrówkę po parku pięknie położonym nad Jeziorem Wolsztyńskim, albo schronić się przed deszczem lub skwarem pod kopułą jego ogromnej korony.  Widok pięknego drzewa przywołał wiele wspomnień z czasów, gdy mieszkałam i pracowałam w Wolsztynie. Chociaż „znamy się” tyle lat buk nie ma swojej nazwy. Może jednak ma... Kilka lat temu, w sporej kolekcji zdjęć, szukałam inspiracji do namalowania obrazu, który zatytułowałam „Drzewo życia”. Wybrałam wtedy wolsztyński buk. Tak więc nazwę już ma ale na swój portret musi jeszcze trochę poczekać.  


























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz