Ogromne
ciemne chmury nie wystraszyły mnie i po południu wybrałam się do lasu. Po
dłuższej przerwie pięknie było wędrować ulubionymi ścieżkami. Brak deszczu nie dokuczył
tak mocno tej okolicy i wszędzie widziałam dużo zieleni. Cisza, przerywana
delikatnym nawoływaniem ptaków kusiła żeby przystanąć, ale kije gnały mnie do
przodu. Ciasteczka też, wszystkie zjedzone dziś ciasteczka stały się wyrzutem sumienia i przyspieszały kroki. Doszłam do „Małego Stawu”. Wody było mniej niż
zwykle, ale widziałam, że Pustelnik miał się całkiem nieźle.
Obiecałam
sobie, że dziś pospaceruję delikatnie. Jednak ciasteczkowe wyrzuty sumienia
sprawiły, że przyszedł mi do głowy przedziwny pomysł, aby wejść na najwyższy
pagórek w okolicy. Nie ma on jeszcze swojej nazwy na mojej Mapie lasu ale
niedługo nadrobię to niedopatrzenie. Blisko szczytu czekała na mnie nagroda:
piękna naturalna ławeczka - zwalone
drzewo. Doskonała by rozgościć się na niej w piątek, na koniec tygodnia, bo ta
końcówka jest czasem trudniejsza niż podejście pod najwyższą górę w okolicy.
Taka
ławeczka należy się każdemu. Można na niej po prostu odpocząć, posiedzieć bez
żadnych głębokich i mądrych przemyśleń, a potem iść dalej swoją własną drogą. Wiec
siedziałam i cieszyłam oczy otaczającą mnie zielenią, podziwiałam drogę, którą
wdrapałam się przed chwilą. Poniżej był młodziutki las, schodziłam i podziwiałam nasadzenia. Susza nie zaszkodziła drzewkom. Piękne „kudłate” iglaki rosły w
otoczeniu innych roślin. Dotarło do mnie, że jestem na drodze, którą chyba
nigdy nie szłam. Rzadko mam takie uczucie, że nie wiem gdzie jestem. Nie
przeszkadzało mi to, bo doskonale wiedziałam, w którym kierunku powinnam iść,
żeby wrócić do domu. Dobrze mieć swój własny GPS w głowie.
Kiedy pisałam ten tekst przyplątała się do mnie piosenka - Sinatra, ale już nie Sinatra tylko Raz Dwa Trzy "Idź swoją drogą"
Zdjęcia zrobione telefonem komórkowym.
Super Mario. Podobają mi się Twoje teksty i zdjęcia. Pozdro
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Mirku i również pozdrawiam
UsuńŁaweczka na końcu tygodnia przypomina o konieczności resetu, by z nową energią zacząć kolejny tydzień. Weekendowy styl pomoże nam wyluzować, przed wbiciem się w garnitury i sztywne kostiumy.
OdpowiedzUsuń