Odkrywam
ją podczas wędrówek po najbliższej okolicy i kiedy wybieram się trochę dalej
rowerem, albo gdy wyjeżdżam na urlop. Moją przestrzeń tworzy wszystko, co dostrzegam
wokół siebie, ale też to, co odnajduję w samej sobie.
Lubię
zwiedzać nowe miejsca, ale często wracam w te same zakątki. Jest to trochę
tak jakbym odwiedzała starych znajomych
i pytała „hej! co zmieniło się u was? I
chyba zawsze znajduję coś nowego, czego wcześniej nie zauważyłam.
Kiedy idę
albo jadę niespiesznie rowerem i oglądam otaczający mnie świat, moje
myśli snują się niespiesznie i nowo odkryte detale mieszają się ze wspomnieniami tak, że czas przestaje
być linią ciągłą. Podobnie będzie w tym co piszę o moich wędrówkach. Wycieczki
wcześniejsze zmieszają się z kolejnymi, ale to nic bo ważna jest
przestrzeń i magia zwyczajnych, niepozornych miejsc. Mam dobrą
orientację w przestrzeni i pamięć. Zamykam oczy i jest we mnie las, są górskie
krajobrazy, zabudowania miast i wiosek. To dobrze, bo mogę przywoływać wspomnienia
i odtwarzać je jak filmy. Rzeczywistość miesza się w nich z wrażeniami, wyobraźnią i tworzy moją
przestrzeń, jedyną i niepowtarzalną. Tak na tym blogu powstanie historia, która będzie po części
relacją z wycieczek, opisem miejsc ale też wyrażeniem
odczuć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz