poniedziałek, 21 grudnia 2015

Magia lasu



   Las o tej porze roku wydaje się szary i ponury. Opadły kolorowe liście, a na zielone trzeba jeszcze sporo poczekać. Niech to jednak nikogo nie zniechęca. Wystarczy zrobić kilka kroków aby odkryć skarby, które są wszędzie dookoła. Może uda się znaleźć nowe ścieżki, piękne drzewa a może dolinkę, która była od zawsze tylko trochę schowana. To jest właśnie magia lasu, który ciągle zaskakuje i zadziwia. 
Ostatnie chwile jesieni warto było spędzić na Wzgórzach Piastowskich, zwłaszcza że słońce kusiło dziś od rana. Poczekałam jednak na późniejszą porę, na popołudniowy odcień promieni. Wybrałam się bez konkretnego celu, ale już po kilku krokach przypomniały mi się "Białe Krzewy". Przyglądam się im od kilku lat. Gdy zobaczyłam je po raz pierwszy zimą, myślałam że są przyozdobione szronem. Okazało się, że one po prostu takie są. Latem liście zakrywają ich białe gałęzie. Na "Polanie Harcerskiej", na której rosną, pojawił się nowy mieszkaniec. Kilka niewielkich listków podpowiedziało mi, że to mały dąb. Ktoś go posadził i osłonił siatką przed zwierzętami. Witaj maluchu w "moim lesie", rośnij zdrowo. W okolicy jest sporo pięknych dębów, poszłam więc w ich kierunku. Zdziwiłam się, wyglądało na to, że właśnie odkryłam starą drogę. Dotarłam w ten sposób do ulubionej "Ścieżki Pięknych Kamieni". Przeszłam przez nią i wędrowałam dalej jakąś ścieżyną, która co chwilę znikała. Jesienny las korcił by zaglądać w różne zakamarki zwykle zakryte bujną roślinnością. Znalazłam dziś brzozę o czterech konarach. Weszłam na górkę prawie tak dużą jak Góra Tatrzańska i zobaczyłam przepiękne miejsce – „Zaciszną Dolinę” otoczoną wzniesieniami. Schodziłam do niej z jednego z pagórków i chyba w tym momencie doszłam do wniosku, że moje opisy lasu robią się zbyt skomplikowane. Jednym z noworocznych postanowień będzie więc narysowanie mapy lasu już nie w wyobraźni, ale na dużej kartce papieru.
Po drodze znalazłam kamień podobny do tego, który zabrałam z "Wrzosowego Młyna". Tak, tak na wszelki wypadek trzymałam się z daleka od tego niezwykłego miejsca.
Ściemniało się więc wracałam powoli  do domu. Zatrzymałam się na chwile przy jednym rozdrożu. Kilka lat temu na mapie widziałam jego nazwę - "Mokre Rozdroże". Wszystko się zgadzało, w tym miejscu zawsze jest mokro, nawet w okresie upałów i suszy. Na dodatek ścieżka prowadzi tutaj po glinianym podłożu, na którym już dwie moje znajome wywróciły się i wylądowały w kałuży, taka mała leśna pułapka. 

Białe krzaki




Nowy mieszkaniec "Polany Harcerskiej"


Drzewa ubierają ciepłe skarpety

Nieznana droga z pięknymi dębami

Gałęzie bluszczu oplatające pień dębu




"Brzoza Czworaczka" 

Świecący dąb

Promienie i cienie - to najbardziej lubię w popołudniowym lesie

Pod słońce

Pagórek nad "Zaciszną Doliną"

Zaintrygował mnie ten dąb

"Dąb Kielich"

Ścieżka przez "Zaciszną Dolinę"

Pień brzozy przy Mokrym Rozdrożu

Mokre Rozdroże - leśna pułapka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz