W
ostatnich dniach mocno przymroziło, a przecież mamy przedwiośnie. Pojechałam nad
Odrę do Krępy, która do kilku lat jest częścią zielonogórskiej dzielnicy Nowe Miasto. Sama nie wiem czy popatrzeć jak wygląda zima, taka nasza bez śniegu,
czy szukać oznak nadchodzącej wiosny. Było pięknie, słonecznie wymarzony dzień na spacer po zmrożonym Lesie
Odrzańskim i nad samą Odrą. Las zagości w innym wpisie, teraz niech króluje
przepiękna rzeka Odra i lód.
Wędrowałam
wzdłuż starorzecza i okiem Nikosia podglądałam świat zaklęty pod lodem. Podwodny
świat jest intrygujący, a co dopiero taki zaczarowany przez mróz, był niesamowity. Zamrożone konary drzew
wyglądały jakby ktoś domalował białą farbą część która zanurzyła się w wodzie. W niektórych miejscach bąbelki
powietrza utworzyły setki białych kółeczek. Przez moment znalazłam się w baśni
o Królowej Śniegu. Stałam na lodzie, blisko brzegu, wpatrywałam się w te
cudeńka i muszę przyznać, że czułam się tam trochę niepewnie, bo przecież
królowa nie była pozytywną postacią, a ja stąpałam po jej lodzie. Ale trzymajmy się pozytywów, bo przecież
za chwilę cieplutka wiosna roztopi tę przedziwną krainę i ozdobi okolicę
wszystkimi znanymi barwami.
Poszłam kawałek dalej i dotarłam
nad samą Odrę. Po długim spacerze przyszła pora na mały odpoczynek i łyk gorącej herbaty z goździkami, dawno jej nie piłam. Nad rzeką smakowała doskonale. Przypatrywałam się jak szybko płyną kry. Obracały się
przy tym jakby tańczyły. A gdyby tak wskoczyć na jedną nich i wirować razem z nimi.
Cisza, przepiękna cisza panowała dookoła, nawet ptaki zamilkły. Czasem docierał
do mnie delikatny szum, to kry płynąc ocierały się jedna o drugą. Cieszę
się, że przypomniałam sobie to wspaniałe miejsce nad Odrą, wiele lat tu nie
byłam. Warto będzie wrócić tu wiosną aby popatrzeć na rozkwitającą przyrodę i cieszyć oczy przestrzenią rzeki.
Słyszę tą ciszę Mario. Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNajbardziej mi się podobają białe kolumny kolumny pod wodą :-).
OdpowiedzUsuńA poza tym już tęsknię za ciepłem.
To było niezwykłe, nigdy wcześniej nie widziałam takich skarbów lodu.
UsuńTaaak. Inna twarz wody. Taka bardziej zmrożona. Okrąglaki lodowe, prawie jak wianki świętojańskie. Drzewa zatopione w zimnym lustrze, i białe kropelki tlenowego oddechu zamknięte na klucz, do pierwszych roztopów. Zaiste, Pani Zima też jest piękna, Mario.
OdpowiedzUsuńMam trochę niedosyt tej Zimy, może dlatego, że nie było u nas śniegu. Teraz po wycieczce nad Odrę lodowe cudeńka trochę to zrekompensowały.
Usuńpiekne zdjecia Pani Mario :) my tez nie dawno bylismy w Krepie nad Odra, ale szlismy z Cigacic. Po drodze odwiedzilismy kilka bunkrow :) Pozdrawiamy i zapraszamy do nas. Anna i Grzegorz
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ooo to piękny spacer zrobiliście sobie. Nad Odrą rośnie dużo przepięknych drzew. Z wielką ciekawością zajrzałam do Was :) Jeden z bunkrów widziałam - ten najbliżej przystani przy Lesie Odrzańskim. Miło pisać z kimś, kto odwiedza te same miejsca :) Pozdrawiam serdecznie i życzę kolejnych wspaniałych wycieczek.
OdpowiedzUsuńCudne fotografie przedstawiające pęcherzyki powietrza uwięzione w tafli lodu.
OdpowiedzUsuńTo tak jakby ktoś odkręcił gazowaną wodę i w ułamku sekundy wszystko zamarzło.
Pozdrawiam
Dziękuję :) Tak, zmrożone bąbelki robią niesamowite wrażenie. Przypatrywałam się długo tym cudom. W takich momentach cieszę się, że ktoś wymyślił fotografię, bo mamy to na zdjęciu i możemy oglądać do woli. Pozdrawiam cieplutko i do zobaczenia.
UsuńZastanawiałam się, gdzie będzie "miejsce" na ten łyk gorącej herbaty z goździkami...-taką (naturalną) scenerię lubię najbardziej,a szczególnie w górach :-) -sąsiadka.
OdpowiedzUsuńOstatnio wszędzie wożę się lub noszę z termosem i herbatka w plenerze smakuje wybornie. Któregoś pięknego dnia możemy jakoś spokojnie przekulać się przez miasto i pojechać nad Odrę :) Pozdrawiam :)
Usuń