piątek, 23 lutego 2018

Spotkanie autorskie w Barze Pod Schodami w Zielonej Górze - wspólna wędrówka po pięknych Krainach



Na moim blogu opisałam kilka spotkań z niezwykłymi ludźmi. Dziwnie się czuję pisząc teraz o swoim wieczorze autorskim promującym książkę "Izery. Moja rowerowa przestrzeń". Pojawili się na nim ludzie z różnych rozdziałów mojego życia: rodzina, przyjaciele, znajomi i czytelnicy bloga. Pięknie się do nich mówiło. Zaprosiłam ich w Moją przestrzeń, oprowadziłam po najpiękniejszych jej kawałkach. W zamian za to zostałam obdarowana pięknymi kwiatami i upominkami, ale przede wszystkim ogromnym ciepłem i życzliwością. Na długo pozostanie we mnie widok pogodnych, zasłuchanych twarzy, ciekawych co kryje się za kolejnym zakrętem mojej rowerowej podróży. I piękna muzyka, która towarzyszyła tym wędrówkom.
Gdy myślę o tym moim wieczorze otwierają się na nowo różne rozdziały mojego życia i zamykają delikatnie – bez trzaskania drzwiami. Wracają historie sprzed lat, czytam je jak karty książki. Wspominam. Pamiętam jak kiedyś chodziłam po moich ukochanych Karkonoszach, jak zdobywałam szczyty. I jak musiałam zrezygnować z tej pięknej pasji. Jednak szybko odkryłam inną i jeszcze inną, a potem rozsmakowałam się w rowerowych podróżach. Coś w życiu jest nam dane na dłużej, a coś tylko na moment. Dlatego tak bardzo cieszą mnie chwile, które przeżyłam podczas podróży rowerowej i zamknęłam w małej zielonej książeczce jak w szkatułce pełnej skarbów. Czy wyruszę jeszcze w moje piękne Krainy. Nie wiem, ale wiem, że w moim życiu jest jak w wierszu ks. Jana Twadrowskiego:
Kiedy mówisz
Nie płacz w liście

nie pisz że los ciebie kopnął
nie ma sytuacji bez wyjścia
kiedy Bóg drzwi zamyka – to otwiera okno
odetchnij popatrz
spadają z obłoków
małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia
a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju
i zapomnij że jesteś gdy mówisz że kochasz
/ks.Jan Twardowski/
Teraz trochę mniej podróżuję. Jednak po  tym moim pierwszym spotkaniu autorskim wiem, że tak jak kiedyś zwiedzanie było dla mnie wielkim szczęściem i radością, tak teraz odczuwam podobne emocje  dzieląc się z innymi tym co zobaczyłam i doświadczyłam.  Czytajcie moją książkę, zaglądajcie na mój blog, bo mam jeszcze wiele do pokazania i opowiedzenia. Zapraszam też na kolejne wieczory autorskie. 

Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na to spotkanie, za przemiłą obecność i za to, że zabraliście do swojego domu Moją rowerową przestrzeń. Dziękuję znajomym, którzy przyjęli moje zaproszenie, ale nie mogli wziąć udziału w moim wieczorze. Wiem, że trzymaliście za mnie mocno kciuki.
Dziękuję za gościnę Dorocie Piwowarczyk właścicielce Baru Pod Schodami i Przemkowi Szczotko za muzykę oraz Bogusi Hajdasz i Basi Szymaniuk za pomoc w organizacji spotkania. 
Zdjęcia: Krystyna Dolczewska, Bogusia Hajdasz, Basia Szymaniuk 




Bogusia Hajdasz




Z Basią Szymaniuk
Z Bogusią Hajdasz


Przysmak z mojej książki 

Z Bogusią Hajdasz



12 komentarzy:

  1. Dziękuję za cudowny wieczór :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Marysiu, dziękuję za ten wieczór, za książkę i za to że jesteś :-) Pisz, pisz, pisz, bo wielki talent w Tobie drzemie, a ja lubię czytać Powodzenia. Ewa Krzysica

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ewuniu bardzo Ci dziękuje za te słowa i bardzo się cieszę, że przyszliście Jurkiem na moje spotkanie. Trochę odpocznę i będę pisała :)

      Usuń
  3. 20 luty 2018r. ,,Bar Pod Schodami" w Zielonej Górze, prowadzony przez panią Dorotę, miłośniczkę wszystkiego , co dobre, smaczne i piękne. To właśnie tam, odbył się wieczór autorski mojej przyjaciółki, Marysi Dolczewskiej.
    Marysia Dolczewska - krótki opis wstępu do wieczorku, który miałam zaszczyt prowadzić, zatem pozwól Mario, że napiszę, jak było:
    " O Marysi Dolczewskiej można długo, ja jednak, jeśli pozwolisz Marysiu, pójdę na skróty. Innym nie radzę, bo w górach to zgubna trasa.
    Maria, z zawodu pedagog, z zamiłowania: dobry człowiek, mimo, że kobieta. Z pasji: Rowerowa Dama. Osóbka, bardzo bogata, bo właścicielka dwóch rowerów: Srebrnej i Czerwonej Piękności oraz aparatu fotograficznego o wdzięcznym imieniu: NIKOŚ. To z nich czerpała radość z przebytych tras w swoich Izerach. To tam, Okiem Nikosia dostrzegała to, co nam zwykłym piechurom umykało. Swoim "nieśpiesznym" postrzeganiem Świata, odkrywała szczegóły, detale, i mikroskopijne krwinki obiegu Matki Ziemi. Pięknie potrafiłaś przy tym podzielić się swoją pasją. Pokazałaś też, że jeśli kobieta się zaweźmie, to i niebo przesunie, i anioły zaprosi do tańca, i deszcz będzie padał, gdy zechce, i drzewa będą się Ci kłaniać, bo Moc posiadasz , i serce dobre. Oddychamy Twoją przestrzenią Gór Izerskich.
    Dziękujemy za tak wiele. Ale też prosimy serdecznie o więcej. A czekać mogę długo. Gratulacje Marysiu i niech książka przysporzy Ci nowych przyjaciół.


    ''IZERY - MOJA ROWEROWA PRZESTRZEŃ; to tytuł książki opracowanej i przepięknie wydanej Przez Marysię DOLCZEWSKĄ - zapamiętajcie Tę osóbkę.
    a KRAINA WIELKICH CIĘŻARÓWEK" - wspomnienia.....mojej drogi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż ja mogę odpowiedzieć - po prostu bardzo Ci dziękuję, za te ciepłe słowa o mnie i o książce i za Twoją obecność na spotkaniu.

      Usuń
    2. Ten, co u góry jest - a ja wiem, że jest, tak ustawia na swej drodze ludzi, bo mogli spotkać się i powiedzieć sobie nawzajem, to co jest w życiu najważniejsze.

      Usuń
    3. Myślę podobnie i dlatego takie ważne było dla mnie to spotkanie, na które przyszli niezwykli ludzie.

      Usuń
    4. Podpisuję sie "dwoma ręcami" pod tym co napisałaś Bogusiu. Szkoda ze moje SKA jest tak daleko od Zielonej i nie mogłem byc obecny. Mam ksiązkę i podróżuję z Tobą Mario po TWOJEJ PRZESTRZENI. Dzięki za dedykację. POZDRAWIAM

      Usuń
    5. Mirku bardzo dziękuję. Ty i Bogusia rozgościliście się na dobre w tej Mojej przestrzeni. Jest mi bardzo miło, że tak ciepło odbieracie to co piszę.

      Usuń
  4. Powiem krótko - warto było przyjść i posłuchać
    Jarek Chojak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jarku bardzo dziękuję Tobie i innym znajomym za obecność i wszystkie miłe słowa, które od Was usłyszałam a teraz jeszcze czytam. Piękny jest ten mój debiut.

      Usuń