piątek, 6 maja 2016

Pałac w Bojadłach - niedoceniony skarb za Odrą


Po wizycie w Winnicy Miłosz pojechałyśmy z Olą podziwiać kolejne miejsca, w które kiedyś dotarłam moim rowerem. Przyjechałyśmy do Bojadeł położonych za Odrą, na wschód od Zielonej Góry. Wcześniej miałyśmy ogromną atrakcję - przeprawę promową, ona zawsze dostarcza wielu emocji.
Pałac w Bojadłach był rezydencją rodziny von Kottwitz zbudowaną w XVIII wieku. Od niedawna ma nowego właściciela  Arkadiusza Michońskiego. Nie mogłyśmy wejść na teren tego pięknego zabytku, ale miło było patrzeć na pracowników krzątających się przy budynku. Mam nadzieję, że powoli małymi krokami budowla odzyska piękny, dawny wygląd. Zza płotu podziwiałyśmy przepiękne zdobienia na ścianach pałacu, bogate w przeróżne motywy. Wyglądało to trochę tak, jakby ktoś przedstawił w nich jakąś historię, a może to tylko moja wyobraźnia i widzę coś, czego nie ma. Niesamowite jak dawniej budowano, poświęcając tak dużo czasu na niezwykłe detale. Były wśród nich kwiaty, winne grona, naczynie z owocami i zapewne wiele innych. Stałam przed pałacem i wyobrażałam sobie jak będzie wyglądał za kilka, kilkanaście lat. Chciałabym zajrzeć tam już teraz, poczuć atmosferę pięknych sal, spojrzeć przez pałacowe okna. Po drugiej stronie ulicy był park i kusił wiosenną zielenią. Z moich rowerowych wycieczek pamiętałam, że były w nim interesujące drzewa, alejka, która tańczyła. Tańczyła nadal, ale tym razem to nie ona mnie oczarowała. W kilku miejscach rosły białe kwiaty, myślałam, że to czosnek niedźwiedzi. Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam piękne rośliny. Nigdy wcześniej ich nie widziałam i nie wiem jak się nazywają. Pod rozkwitniętym, dostojnym kwiatem, czekały kolejne, jeszcze zielone, zawieszone jak dzwonki. Może w nocy, gdy nikogo nie ma w pobliżu, pałacowe duszki grają na tych dzwonkach piękne melodie. Każdy pałac musi mieć swoją tajemnicę, ten ma wyjątkową – botaniczną. Może ktoś z czytelników bloga pomoże ją rozwiązać.
Informacje na temat pałacu można znaleźć na stronie: Fundacja Pałac Bojadła


















4 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia. Tematyka Pani bloga jest bardzo interesująca. Wiem sporo o losach tego nieszczęsnego pałacu. Kibicuję panu Michońskiemu i całej fundacji. Mam nadzieję, że wspólnym wysiłkiem uda się odtworzyć to, co ludzka bezmyślność zniszczyła!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, ten blog to taki trochę mój mały świat, pełen ciekawych miejsc, ale też moich przemyśleć. Zapraszam do lektury. Również trzymam kciuki, aby wystarczyło środków finansowych i siły na ratowanie pięknych miejsc takich jak Pałac w Bojadłach. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Dziękuję za odpowiedź i ciepłe słowa otuchy. Pozwoliłem sobie umieścić adres Pani bloga do ulubionych na moim blogu- www.smolnowielkie.blogspot.com
    Blog ma charakter typowo historyczny, ale myślę, że da się go z zainteresowaniem przeczytać. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję i również dodam Pana blog do swojej listy :) Pozdrawiam

      Usuń