Czy ktoś z Was korzystał z
dobrodziejstwa telefonu kolejowego? Cudo techniki, działało jakoś tak, że
wybierałam cyferki na tarczy, potem następne i mogłam połączyć się z kimś na
drugim końcu Polski. Zniszczoną budkę takiego właśnie telefonu znalazłam na
dworcu w Jeleniej Górze. Ciekawa byłam, czy ktoś jeszcze korzysta z tych
dawnych linii, czy zostały unowocześnione.
Po chwili weszłam do
nowoczesnego pociągu. W wagonie miałam klimatyzację, wi-fi. Specjalne monitory
wyświetlały trasę i oczywiście pokazywały reklamę linii kolejowych. Zafascynowała
mnie informacja na temat prędkości z
jaką jechałam. Nie wsiadłam do Pendolino, więc nie była ona zawrotna.
Wokół nas jest dużo ciekawych
kontrastów i dziwnych zestawień. Warto przyglądać się im. Przywołują wspomnienia, skłaniają do refleksji, czasem bawią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz