piątek, 24 lipca 2015

Ławeczka nad Mumlawą



   Górskie rzeki przyciągają mnie jak magnes i to najczęściej one są celem moich wycieczek. Jedną z piękniejszych rzek jest Mumlawa, która płynie w okolicach Harrachova. Widziałam ją chyba we wszystkich porach roku. Za każdym razem prezentowała się inaczej, ale równie pięknie i dostojnie. Wędrowałam jej brzegiem, wsłuchiwałam się w szum płynącej wody i przyglądałam się jak wartki nurt tworzy przepiękne naturalne obrazy. Podziwiałam największy w Karkonoszach kocioł eworsyjny, gdzie woda, zanim popłynie dalej, kręci się jak na karuzeli. Najwięcej czasu spędzałam jednak przy Wodospadzie Mumlawy. Rzeka spływa tam po ogromnych płytach skalnych z wysokości około 10 metrów.
Tego lata patrzyłam na mój ulubiony wodospad z perspektywy ławeczki. Rozsiadłam się na jednej z ławek koło Mumlavskiej Boudy. Zamówiłam točeną Kofolę (Kofolę z beczki) i zasłuchałam się w szum rzeki. Był tak głośny, że zagłuszał myśli. Piękny moment, kiedy nie trzeba zastanawiać się, podejmować decyzji, można tylko siedzieć, słuchać i patrzeć jak woda spływa po granitowych progach z  ogromną prędkością.
Może warto pozwolić życiu płynąć dostojnie i powoli, ale czasem z hukiem wodospadu i nie martwić się gdy coś trochę zakręci się jak kocioł eworsyjny. Przecież za chwilę nurt wyprostuje się. Nie trzeba denerwować się, trzymać kurczowo, niech płynie.
Wodospad Mumlawy jest miejscem niezwykłym, ale z perspektywy ławeczki spodobał mi się jeszcze bardziej. Ciekawa jestem jaką kreacje zaproponowałaby Basia na tę stylową ławeczkę. 


Moja ławeczka
Mumlavska Bouda
Točena Kofola
Wodospad Mumlawy
Wodospad Mumlawy
Największy w Karkonoszach kocioł eworsyjny
Mumlawa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz