wtorek, 21 czerwca 2016

Zamek Świecie - milczące, kamienne mury


  Na pięknym Pogórzu Izerskim, między Leśną a Świeradowem, na gnejsowej skale stoją ruiny zamku. Wstąpiłyśmy tam z Olą podczas naszej kolejnej wycieczki. Nie każdy zamek ma takie szczęście. Od kilkunastu lat, nowi właściciele Żaneta i Damian Ganuszewiczowie skrupulatnie odbudowują go, kamień po kamieniu i wzmacniają stare mury nadszarpnięte zębem czasu. Chętnie opowiadają o historii tego miejsca, o swojej pracy i planach. Po dokładnych badaniach archeologicznych wiedzą, kiedy i jaką techniką zostały postawiane poszczególne części tej starej budowli. Odnawiając je, dbają o zachowanie właśnie tych dawnych technik budowlanych. 
Spacerowałyśmy z Olą po różnych zakamarkach. Ruiny były bardzo dobrze zabezpieczone. Dawna kaplica została uratowana, już nie pęknie. Niedługo jej ściany będą wsłuchiwały się w nasze modlitwy, radości i żale i zaniosą je tam, gdzie zostaną wysłuchane.
Słońce pięknie oświetlało mury, a ptaki śpiewały swoje wiosenne pieśni, tak jak przed laty, gdy tętniło tutaj życie. Niewielkie rośliny znalazły swoją przestrzeń między kamieniami, małe, ale z jaką ogromną determinacją do życia. W pewnym momencie chciałam zrobić zdjęcie jednego z ciemnych pomieszczeń, ale mój aparat zbuntował się. Bał się? Ciekawe czego… Zachwycały mnie okna, a raczej to co po nich zostało. Kamienne wnęki pięknie wyglądały na tle zieleni i nieba. 
Często zastanawiam się dlaczego lubię takie miejsca. Snuję się po nich w dziwnym zamyśleniu, jakbym szukała czegoś, nasłuchiwała, czekała... Czy mury wyszepcą jakąś historię sprzed lat, a może wiatr ją opowie. Może pojawi się postać Swietłuszki, pięknej dziewczyny, która nieszczęśliwie zakochana, kazała zamknąć się w wieży.  Gdzie zniknęła pozostawiając swego ukochanego w rozpaczy? Gdyby kamienne mury mogły mówić ...

"Legendę o Swietłuszce i pustelnej wieży" przeczytałam w książce Rafała Gręźlikowskiego "Zamki, ruiny i legendy" wydanej przez Wydawnictwo SONAR Literacki w 2012 roku. 

Inne piękne i tajemnicze historie, oraz przepiękne zdjęcia wielu starych warowni znajdziecie na stronie Rafała Gręźlikowskiego Zamki, ruiny i legendy

Zamek fragment z XIV wieku - widok z drogi

Zamek XIV z wieku - widok od strony drogi
Dziedziniec. Po lewej karczma, na końcu dziedzińca kaplica a obok niej pałac z przełomu XVII i XVIII wieku
Karczma czeka na zadaszenie i będzie w swoich progach gościła biesiadników jak za dawnych lat
Pałac z przełomu XVII i XVIII wieku


Kaplica, jeszcze bez więźby dachowej ale już niedługo...


Schody prowadzące na górny dziedziniec
























6 komentarzy:

  1. Piękne i ciekawe te ruiny zamku . Ja też bardzo lubię takie miejsca . Zawsze można w takich miejscach zobaczyć coś ciekawego czego nie widziało się podczas poprzedniej wizyty .

    OdpowiedzUsuń
  2. W tym zamku dużo się zmieniło w ciągu kilku ostatnich lat. Mam nadzieję, że podczas mojej następnej wizyty zjem obiad w czynnej już karczmie i wstąpię pomodlić się do kaplicy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne miejsce.Te kamienne mury kryją w sobie pewnie jeszcze wiele tajemnic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodziłam tam i dosłownie dotykałam tych starych kamiennych murów. Niesamowite wrażenie, gdy przeszłość spotyka się z teraźniejszością.

      Usuń
  4. A swastykę właściciele pokazali?

    OdpowiedzUsuń