"Tylko nie płyń tą rzeką" - śpiewa Adam Nowak. A ja dodam: nie daj porwać się nurtowi. Zostań na brzegu, gdzie masz solidny grunt pod nogami. Możesz tam stać i podziwiać rzekę z pozoru spokojną i leniwą.
Niedawno przeżyłam niezwykłe
spotkanie z Odrą. Patrzyłam na nią wieczorem, w Cigacicach. Była otulona białym szalem mgieł. W tym szalu chowały się nadbrzeżne krzewy i drzewa. Widziałam jak rzeka podkradała
niebu różne barwy. Obsypała się lekkim różowym pudrem zachodzącego słońca. W innym miejscu podkradła kilka odcieni niebieskiego. Płynęła powoli, prawie niezauważalnie, jakby od niechcenia. Wyglądała wspaniale w tej stylizacji zaprojektowanej przez najlepszą stylistkę -
naturę. Zachwyciła mnie ta dama. Pora naszego spotkania była niezwykła, gdzieś słyszałam że jest nazywane zmierzchaniem. To wtedy dzień się kończy, a noc rozpoczyna i wszystko staje się niebieskie, później granatowe, a po chwili chowa się w mroku. Po tej krótkiej wizycie nad Odrą pozostały piękne zdjęcia i pewien niedosyt. Patrzę teraz na nie podziwiam i myślę że rzeka byłaby doskonałą modelką moich obrazków.
Tajemnicza, nieodgadnięta pani Odra. Bardzo klimatyczne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZauroczyła mnie całkowicie. Pozdrawiam
Usuń