czwartek, 11 kwietnia 2019

Małymi kroczkami


Małymi kroczkami idzie wiosna. Do niektórych może już przybiegła, taka bardziej wysportowana. Moja drepcze powoli, jakby nieśmiało stawiała pierwsze kroki. Niby tak samo, jak rok temu, ale zupełnie inaczej. Powoli odsłania różne drobiazgi potwierdzające jej obecność. Na drzewach pojawiają się maleńkie pączki liści, potem stają się coraz większe. Szarość, która pozostała po jesieni i bezśnieżnej zimie, wypełnia się różnymi odcieniami zieleni i kolorami delikatnych kwiatów. Wiosenne kwiaty są takie maleńkie. I choć niewielkie i delikatne, potrafią swoim kolorem ozdobić całą okolicę i rozweselić. Cieplejsze promienie słońca i dłuższe dni zachęcają do wycieczek ale nie potrzeba wielkiej i dalekiej wyprawy, aby znaleźć oznaki wiosny można je obserwować przy okazji i po drodze. Wszystko dzieje się tuż obok, dosłownie za rogiem naszych domów. 
Często zastanawiam się, kiedy zaczyna się „prawdziwa” wiosna? Myślę, że ona jest wtedy, gdy zagości w nas samych. Kiedy dostrzegamy wokół siebie kolory i otrzepujemy się z szarości tak, jak strzepuje się kurz z butów, i ruszamy dalej.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz