niedziela, 11 sierpnia 2024

Kraków – turystycznie i duchowo cz. 2

 


Drugi dzień zwiedzania Krakowa, podobnie jak pierwszy, miał być spontaniczną wędrówką za cieniem. Jednak moją spontaniczność zakłóciła książka, którą wieczorem wzięłam do ręki. Jej bohaterem był obraz przedstawiający Jezusa „Ecce Homo”(Oto Człowiek), namalowany przez niezwykłego człowieka św. Brata Alberta – Adama Chmielowskiego. Dzieło to można obejrzeć w jednym z krakowskich kościołów: Sanktuarium Ecce Homo. I właśnie tam pojechałam po śniadaniu. Kościół został zbudowany w latach 80 XX wieku. Po baroku, gotyku przyszedł czas na architekturę współczesną, styl postmodernistyczny. Ale przecież nie styl budowli mnie tam zwabił. W ołtarzu kościoła umieszczono dzieło św. Brata Alberta, które chciałam zobaczyć. Wpatrywałam się w ten przejmujący obraz. Ecce homo – oto człowiek – przede wszystkim Człowiek! Jak dostrzec Człowieka w każdej napotkanej osobie, nawet tej, z którą nam „jakoś nie po drodze”? Oto jest pytanie! O tym i o malarstwie Brata Alberta rozmawiałam chwilkę z jedną z sióstr albertynek. Myślę, że dobre rozmowy i ważne miejsca zostawiają swój ślad, może zamyślenie, ale nie powodują przygnębienia. Opuściłam sanktuarium, wsiadłam do pierwszego autobusu, który nadjechał i po chwili kontynuowałam moją wędrówkę za cieniem. Na jednym z domów był mural – niesamowite, że przetrwał do dzisiaj – reklamował szminki Miraculum. Kto je pamięta? Idąc dalej rozpoznawałam znane budynki: Teatr im. Juliusza Słowackiego, Barbakan i znowu Stary Rynek, lecz z innej strony. Szukałam ładnego miejsca, aby usiąść i napić się mrożonej kawy. Kawiarnia Noworolski, którą wybrałam powstała w 1910 roku. W latach 90 XX wieku powróciła do swoich pierwszych właścicieli. Jej obecny wystrój nawiązuje do secesji i wzorowany jest na starych zdjęciach przedwojennego lokalu. W jednej z sal biało-czerwonej zachowały się oryginalne elementy dekoracji. I tak jak poprzedniego dnia przyglądałam się architekturze – tym razem wystrojowi wnętrz. Uwielbiam takie miejsca, gdzie czas się zatrzymał. A może pójdę na Krakowski Kazimierz? Po drodze był Pasaż 13, jak się reklamował, to najbardziej eleganckie miejsce zakupów w Krakowie. Wnętrze zaciekawiło mnie. Lubię, gdy stare spotyka się z nowym i razem tworzą coś.

Kazimierz przeszłam chyba zbyt szybko, aby poczuć jego atmosferę. Zerknęłam na jedną z synagog, fotografowałam bramy, podcienia i kioski. Ostatnio coraz bardziej fascynuje mnie ulica i jej proste detale. Wędrując w stronę Ronda Grunwaldzkiego wstąpiłam do Kościoła św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty. Świątynia ta pięknie łączy dwa style: gotyk z barokowymi, manierystycznymi elementami. Moje zwiedzanie Krakowa zakończyłam w miejscu, o którym słyszałam bardzo dużo – w Bazylice Na Skałce. To tutaj w Krypcie Zasłużonych jest pochowany Stanisław Wyspiański i wiele innych znanych osób. We wnętrzach barokowego kościoła miałam prawdziwą ucztę dla uszu. Przez chwilę mogłam posłuchać przygotowań do koncertu organowego, a potem wrócić bogatsza o wrażenia i rozmowy do mojego azylu ciszy i spokoju w Tyńcu.

 Sanktuarium Ecce Homo

 Sanktuarium Ecce Homo

 Sanktuarium Ecce Homo

 Sanktuarium Ecce Homo


Teatr im. Juliusza Słowackiego


Kawiarnia Noworolski

Kawiarnia Noworolski

Kawiarnia Noworolski

Kawiarnia Noworolski

Kawiarnia Noworolski

Kawiarnia Noworolski

Kawiarnia Noworolski




Pasaż 13

Pasaż 13

Pasaż 13

Pasaż 13

Pasaż 13

Pasaż 13














Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty.

Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty.

Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty.

Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty.

Kościół św. Katarzyny Aleksandryjskiej i św. Małgorzaty.


Bazylika Na Skałce

Bazylika Na Skałce

Bazylika Na Skałce

Bazylika Na Skałce
 



Bazylika Na Skałce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz