sobota, 10 października 2020

Droga do źródła i o wiązaniu butów


Dzisiaj uświadomiłam sobie coś oczywistego: gdy idę na wycieczkę, albo na niedługi spacer, zawsze mam jakiś pomysł, plan, lub cel tej wędrówki. Kiedy wybieram się w miejsca, które znam, jej zarys, albo dokładna mapa, powstaje w mojej głowie na podstawie wspomnień. Gdy idę „w nieznane”, to tak naprawdę nigdy nie jest nieznanie, bo wcześniej zostaje dokładnie przestudiowane w internecie i na papierowej mapie. Tak już mam, że potrzebny jest plan, zarys lub szkic. Pojawia się on najpóźniej, gdy zawiązuję sznurówki w butach, czasem jest to też moment zmiany, wyboru innej drogi. Przyznam, że nie zdawałam sobie sprawy, że wiązanie butów jest tak ważną chwilą moich wędrówek.
Jednym z pomysłów na niedługą wycieczkę po Karkonoszach była wędrówka do źródełka wypływającego spod świerka. To niezwykłe drzewo zauważyłam rok wcześniej, gdy wracałam z Budnik do Karpacza Serduszkową Ścieżką. Wędrówka do źródła - brzmi tak trochę metaforycznie. I może tak jest, bo każda górska wycieczka to czerpanie ze źródła otaczającej nas przyrody. Mówimy sobie, że ładujemy akumulatory, robimy reset. Zabieramy ze sobą, do naszych domów mnóstwo wrażeń. Ja zabieram też piękne zdjęcia i plecak pełen wspomnień. Mogę je potem przeglądać  w jesienne popołudnie i układać w historie na blogu. Podczas tamtego spaceru musiałam mocno powstrzymywać się, aby nie zabrać wszystkich kamieni w kształcie serca, które i tym razem wypatrzyłam po drodze.




















2 komentarze:

  1. Wstyd przyznać się ale okolice Budnik są mi obce, jakoś nie miałam okazji tam zapędzić się. Sympatyczna ścieżka, chociaż chyba niezbyt wygodna. Czyżbyś Trafiła na kryształ górski. Lubię chodzić z mapą papierową, łatwiej jest- chociaż nie zawsze są aktualne. Najgorzej jak na mapie znajdziesz potrzebną ścieżkę, a potem okazuje się, że już teren prywatny. Zdrówka życzę i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budniki odkryłam dwa lata temu, właśnie o tej porze - jesienią. Ścieżka miejscami była trochę stroma, bez dobrych butów i po deszczu trzeba uważać. Ale w słoneczny dzień, powolutku i wypatrując serduszek, dobrze się idzie. Tak dużo się wokół nas zmienia mam takie mapy, na których niektóre szlaki turystyczne są już nieaktualne, bo z jakiegoś powodu zostały przesunięte. A te kryształki - nie jestem pewna czy to kryształ górski. Chciałabym zdobyć taką wiedzę, aby rozpoznawać znalezione kamyczki. Wiem, że są organizowane wycieczki z geologiem, może kiedyś zapisze się na taką. Pozdrawiam serdecznie i również życzę dużo zdrowia.

      Usuń