niedziela, 5 sierpnia 2018

Moje rękodzieło

      

Od wielu lat coś tworzę: rysuję, maluję, wyklejam i skręcam. Nigdy nie uczyłam się tego, po prostu próbuję realizować swoje pomysły i nazywam je rękodziełem. Rowerki z drutu i z linki rowerowej, rysunki drzew wykonane ołówkiem i tuszem już zagościły na blogu ilustrowały moje wpisy. Od jakiegoś czasu kusiła mnie akwarela i to właśnie tą techniką wykonałam obrazki na okładkę mojej książki.
Kilka tygodni temu, po rozmowie o warsztatach plastycznych, zaczęłam zastanawiać się dlaczego nie uczę się malować. Nie ćwiczę, tak powoli, systematycznie, jakiejś techniki potem innej, nie pytam kogoś czy dobrze to robię? No właśnie!
W czasie urlopu wrócił do mnie pomysł malowania akwarelami i wyjątkowo ochoczo zabrałam się do malowania - ze zdjęć. Pomysł był taki, aby pomnożyć to, co było piękne na tych zdjęciach. Aparaty fotograficzne przetwarzają to, co jest w naturze, zmieniają perspektywę, odcienie, ale od czegoś trzeba zacząć.
Niezawodną nauczycielką – konsultantką okazała się Basia (Style Barbara Szymaniuk), tak, ta sama, od Stylowych ławeczek i od Zabawnych i poważnych przebieranek. Nie wiem jak ona to robi, że na maleńkim zdjęciu w telefonie wszystko wypatrzy i na przykład niebo nie jest „do wynajęcia”, jak w piosence, ale do poprawki.
Żeby nie było zbyt łatwo dostałam od Basi zadanie, ilustrowania akwarelami wpisów na blog. To duże wyzwanie, będą tam na pewno krajobrazy, strumienie i architektura, na pewno nie zabraknie moich ukochanych drzew. Ciekawa jestem jak uda mi się namalować detale. Dużo pracy przede mną. Przygotowałam już pierwszy obrazek. Przedstawia Złoty Potok koło Szklarskiej Poręby.

Zdjęcia tytułowe wpisu: Wioska Jizerka i Okolice "Chatki Górzystów" akwarele, luty 2017

Prace będę prezentowała na podstronie  bloga w zakładce  Moje rękodzieło

Złoty Potok koło Szklarskiej Poręby, akwarela, sierpień 2018

4 komentarze:

  1. Poważne wezwanie. Jak już się uporasz ze swoimi pracami to zapraszam do ilustracji moich wierszy!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie muszę samą technikę poćwiczyć ale jestem ciekawa co z tego wyjdzie :)

      Usuń
  2. No cóż... Samo życie, to poważne wezwanie. Moim zdaniem (skromnym) należy i trzeba je ubarwiać. Najlepiej tym, co sprawia nam radość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubarwianie dobrze mi idzie, prace sprzed lat rysowane były ołówkiem lub czarnym tuszem. Niedawno rozpoczęłam przygodę z kolorami. A poza tym to masz rację, w tej naszej codziennej gonitwie trzeba szukać czasu na to, co się lubi.

      Usuń