|
Bogumiła Hajdasz |
Poezja
jest magią. Kilka wyrazów, dosłownie w kilku linijkach, a jakże pięknie wyrażają niewypowiedzianą myśl. Taką, która mieszka gdzieś w środku i od dawna kołacze
się, tłucze, coś woła, ale ja nie potrafię jej wypowiedzieć. Dzisiaj oczarowały
mnie słowa Pani Bogumiły, jej „myśli umiłowane”. Zarażały pogodą ducha,
optymizmem, ale przede wszystkim przekorą w układaniu się z niełatwą
codziennością. Nie walką, ale właśnie przekorą, taką trochę psotną,
momentami zabawną. Wiersze, a w przerwach śpiew i dźwięki gitar znajomych
autorki, wypełniały przytulną salę biblioteki w Świdnicy. Spotkanie było
piękne, ciepłe i wzruszające. Nie da się opisać poezji, którą dzisiaj
słyszałam, tak jak nie da się wystarczająco pięknie opowiedzieć o krajobrazie,
który zachwyca, czy też o płynącej rzece. Ważne jest to, że wiersze
pozostawiły we mnie ślad. W mojej przestrzeni zagościły „Myśli me
umiłowane” Bogumiły Hajdasz, za które bardzo dziękuję.
|
Z Panią Bożeną kierowniczką biblioteki |
|
Pan Piotr śpiewa i gra na gitarze |
|
Pani Marianna została poproszona o przeczytanie wiersza |
|
Autorka w swoim żywiole |
|
Z Panią Bożeną i Panem Maciejem |
|
Z Panią Bożeną |
|
Grafiki komputerowe Bogumiły Hajdasz |
A ja tak kocham być kochaną, i przy tym trzeźwość mieć umysłu.
OdpowiedzUsuńA ja tak pragnę być spragnioną i wdzięczyć się do wszystkich przysłów, które mądrością są narodu i cudem wszystkich naszych zmysłów. Z wielka atencją kłaniam się i dziękuję Mario.
Proszę bardzo i czekam na kolejne spotkanie z magiczną poezją :)
UsuńJestem pod wrazeniem. Doczekałaś sie spotkania Mario? Spotkanie w Droszkowie było także dla mnie spotkaniem z magiczną poezją KTÓRĄ dopiero odkrywam. Pamietasz Mario o obietnicy? Usmiecham sie równiez do Bogusi o dedykację? POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńTak drugie było w Cafe Poesis - w czerwcu tego roku. Tomik wierszy dla Ciebie jest już uszykowany, ale ciągle u autorki. Gdy go odbiorę poproszę o stosowną dedykację i wyślę go do Ciebie. Również pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitajcie wszystkie dobre duchy w "Przestrzeni Marysi ". Trudno było zasiąść i znaleźć czułe miejsce na ławeczkach, które tak zawzięcie fotografowałaś. Jeszcze trudniej odnaleźć Cię w tej przecudnej przestrzeni wycieczek rowerowych, wśród Twoich serdecznych przyjaciół. Dziękuje Ci, że pozwoliłaś mi tam wejść ze swoją poezją, z moją cierpliwością i niecierpliwością, z moim smutkiem i śmiechem, z moją lekkością i bagażem życia w plecaku.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że to już minęły dwa lata naszej znajomości. Cieszę się że rozgościłaś się w tej mojej przestrzeni. Zapraszam na kolejne wspólne wędrówki :)
Usuń