Patrzę,
jak znikają kolory, przekwitają i więdną kwiaty. Pozostały moje ulubione - dalie
Rosa albo krople deszczu zdobią liście.
Nie słychać już bzyczących pszczół i innych owadów.
Zniknęły już gromady szpaków latające nad ogrodami, wyjadające wszystko, co pozostało po letniej obfitości.
Chłód i wilgoć.
Siadam okryta kocem i patrzę. Wyczuwam rytm i jakby bicie serca ogrodu. Przyroda zwalnia tempo.
Otaczają mnie zapachy jesieni: zapach zgrabianych liści i świeżo przekopanej ziemi.
Mijający czas.
Roczny cykl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz