czwartek, 1 czerwca 2023

Poplątane Drzewko

 


Rośnie przy trasie dawnej Kolei Zielonogórsko-Szprotawskiej. Jest jednym z wielu niepozornych drzew, które łatwo ominąć. Gdy na nie popatrzyłam pierwszy raz, skojarzyło mi się z plątaniną myśli, która czasem mam w głowie. Trudno przez nią skupić się na istotnych sprawach. Niełatwo wyłączyć mózg, który zamiast odpocząć coś „mieli”, analizuje, szykuje plany. Wszystko poplątane, jak gałęzie tego niewielkiego drzewka. Na jednej gałązce jakiś ptak zbudował gniazdko, ale wiosną nikt tam nie zamieszkał. Pewnie żadna ptaszyna nie była tak zdesperowana, aby wysiadywać jajka tuż obok popularnej ścieżki rowerowej. Przyglądałam się drzewu całą zimę i niecierpliwie wyczekiwałam pierwszych liści na moim nowym ulubieńcu, aby rozpoznać jego gatunek. I już wiem, że Poplątane Drzewko to głóg. Wygląda na to, że ten wyrósł tu „na dziko” i jest świetnym urozmaiceniem mojej spacerowej drogi do domu. Mam kilka takich dróg, są trochę dłuższe, ale  zapewniają odrobinę odpoczynku od szumu mijających samochodów i wyciszają plątaninę myśli. Tak, bo spacer, nawet króciutki pięknie wycisza.








 

2 komentarze:

  1. Dociekliwość opłacała się, teraz już Wiesz komu tak się poplątało. Sama nieraz przyglądam się konarom w jaki dziwny sposób rosną. Fajnie jest tak sobie spacerować po zadrzewionych ścieżkach. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wiosną wszystko wyjaśniło się. Na szczęście wszędzie dookoła jest dużo ciekawych drzew. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń