niedziela, 3 września 2017

Zielonogórskie Winobranie - w pięknych barwach



Od wielu lat na początku wrześnie zielonogórski deptak zamienia się w wielki jarmark. Można tam kupić wina z lubuskich winnic i mnóstwo innych rzeczy. Na dwóch scenach, odbywają się koncerty. Każdy może znaleźć coś dla siebie. Przyznam, że w czasie Winobrania rzadko odwiedzam centrum miasta. Przytłacza mnie ilość wszystkiego i zniechęcają tłumy. W tym roku przełamałam niechęć i postanowiłam we wszechobecnej mnogości odszukać ciekawe smaczki i detale. Zachęciła mnie też oprawa graficzna zaprojektowana przez Sylwię Gromacką-Staśko malarkę, która już kilka razy gościła na moim blogu. W niedzielne popołudnie spacerowałam między stoiskami lubuskich winnic i twórców rękodzieła. Zajrzałam też na jarmark staroci. Bystrym obiektywem Nikosia wyłapywałam drobiazgi cieszące oko. Co jakiś czas zadzierałam głowę wysoko do góry, aby zobaczyć piękne banery, rozwieszone pomiędzy kamienicami. Spotkałam też autorkę tych barwnych plakatów. Krzątała się wśród swoich prac, malowała kolejne rozmawiając w międzyczasie ze znajomymi i przechodniami. Kolorowo zrobiło się w centrum mojego miasta. Dobrze poczułam się w tych kolorach i atmosferze tegorocznego winobrania. Dzisiaj był to tylko mały rekonesans, myślę że jeszcze raz wybiorę się na fotograficzne zwiedzanie.
























Sylwia Gromacka-Staśko w swoim malarskim królestwie 







2 komentarze:

  1. Winobranie rzecz Święta, kiedy mogłem to byłem teraz kiedy nie mogę miło popatrzeć na zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń